8 listopada 2022

Gadżety kosmetyczne

Mam trzy całkiem ciekawe rzeczy do polecenia, które są kosmetyczne, ale nie wszystkie i nie do końca kosmetyczne :). Lubę je bardzo, dlatego postanawiałam Wam o nich napisać, może i Wam się coś spodoba.  

 

Pierwsza rzecz to pomarańczowe coś to młotek do masażu. Wypatrzyłam go sobie kilka lat temu w jakimś chińskim filmie czy serialu. Tam pracownicy biurowi, pracujący długo przy komputerze często się podobnym urządzeniem obstukiwali po karku, ramionach, plecach itp... Oczywiście, te kilka lat temu w Polsce podobnego urządzenia znaleźć nie mogłam, z pomocą przyszedł mi aliexpress. 

 

Mam ten młotek chyba od pięciu lat. Specjalnie wybrałam taki, który ma dwie różne końcówki "bijące". Mój młotek ma składaną rączkę, dzięki czemu zajmuje odrobinę mniej miejsca. Jest plastikowy, piłka jest gumowa. Można na ali znaleźć bardzo ładne młotki drewniane, są też metalowe, ale ja chciałam coś taniego na początek. Nie pamiętam ile dokładnie kosztował, wydaje mi się, że coś koło 7 zł.  

 

Do czego służy ten młotek? No służy on do "rozbijania" napiętych mięśni. W zasadzie możecie "poobijać" się po całości. Ja używam go głównie do mięśni karku, barków, trochę pleców. Takie rozbijanie mięśni przynosi wielką ulgę wieczorem.  


Z tych dwóch końcówek, dla mnie lepsza jest ta z wypustkami. 


Jeżeli spędzacie dużo czasu przy komputerze, często boli was kark, ramiona, jeżeli macie często napięte mięśnie to ja bardzo polecam ten młotek. Potrafi przynieść sporą ulgę. 

Każdy z moich znajomych, który wypróbował ten młotek u mnie już ma taki u siebie :). 


Drugie urządzenie to mini masażer, mini roller do twarzy, ale nie tylko. To coś wypatrzyłam kilka lat temu na zagranicznym YT. Było wtedy sporo filmików pokazujących jak takiego masażera używać. Wtedy jeszcze nie były jeszcze takie popularne rollery jadeitowe. Teraz używam go rzadziej, ale kiedyś to był mój codzienny rytuał. To bardzo przyjemny masażer, który rozluźnia mięśnie twarzy, ale też karku, czy przedramion. Fajnie masuje, pobudza skórę i jest banalnie prosty w użyciu.

Na aliexpress kosztuje on grosze, a znając życie jest i dostępny już w Polsce. 


Na koniec masażer chłodzący. Kupiłam go w action w cenie 6 zł. Pierwszy raz widziałam coś podobnego u zagranicznego wizażysty. Przed wykonaniem makijażu masował takim sztyftem modelkę. Kiedy więc znalazłam go w action to nie mogłam się powstrzymać i kupiłam. Wkładam go rano na około 10 minut do lodówki, a potem masuję nim sobie głównie okolicę pod oczami. Bardzo przyjemnie chłodzi, nie za mocno, ale i nie za słabo. Jest on wykonany ze szkła, więc dobrze ślizga się na skórze. No świetnie zmniejsza opuchnięcia i "napina" skórę. 

Po masażu wystarczy go umyć, co też jest bezproblemowe i może czekać na kolejne użycie. 


No to by było na tyle, mam jeszcze kilka dziwnych urządzeń do pielęgnacji do opisania, więc pewnie to nie koniec takich wpisów z gadżetami :D

 

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.

Przycisk Whatsapp działa tylko na urządzeniach mobilnych

Wpisz słowo i wciśnij enter, żeby wyszukać