22 grudnia 2021

Znakomita linia premium od Natural Secrets

Wpis o linii premium marki Natural Secrets był przygotowany już dawno, ale się nie opublikował, nie mam pojęcia czemu. Niedawno odnalazłam go w odmętach przygotowanych i przygotowywanych wpisów i stwierdzałam, że  tak być nie może, o tej bardzo dobrej serii poinformować Was muszę.

🌸 Natural Secrets, Premium, Tonizująca kuracja rozjaśniająca - Glow Tonic

SKŁAD Aloe barbadensis (Aloe vera) Leaf Juice, Aqua, Nulembo Nucifera (Pink Lotus) Water, Lactobionic Acid, Propanediol, Sodium Hyaluronate, Centella Asiatica Extract, D-Panthenol, Bambusa Arundinacea Stem Extract, Niacinamide, Lactobacillus Ferment, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Dehydroacetic Acid, Benzyl AlcoholSodium Lactate
W składzie mamy sok aloesowy o właściwościach nawilżających, łagodzących i kojących, po nim mamy wodę, po wodzie jest hydrolat z różowego lotosu o właściwościach łagodzących, kojących i antyoksydacyjnych. Po lotosie mamy kwas laktobionowy, którego jak deklaruje producent jest 10%, ma on działanie złuszczające, nawilżające, antybakteryjne, ściągające, antyoksydacyjne, po nim mamy tzw. glikol roślinny, który wspomaga przenikanie składników aktywnych, po nim jest kwas hialuronowy, o działaniu nawilżającym, kolejny jest ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej o działaniu przeciwstarzeniowym, łagodzącym, kojącym. Ze składników aktywnych mamy tu jeszcze d-pantenol o działaniu łagodzącym, bioferment z bambusa o działaniu nawilżającym i antyoksydacyjnym i jest jeszcze naicynamid o działaniu przeciwzmarszczkowym i rozjaśniającym. Skład jest bardzo fajny.


Tonik ma wodnistą konsystencję, nie jest to do końca "woda" jest trochę cięższy. Zapach ma neutralny, od składników. Skóra po nim jest nieco lepka, ale nałożenie kremu likwiduje to uczucie. 
 
Ponieważ zawiera w sobie jednak większą ilość kwasu laktobionwego stosuję go co drugi dzień. Był moment kiedy stosowałam go codziennie, ale wówczas moja skóra było lekko przesuszona. 
 
Tonik działa znakomicie, przyspiesza gojenie niespodzianek, rozjaśnia, pięknie podbija działanie kosmetyków nakładanych na niego. Skóra jest gładka, miękka, dobrze nawilżona jeżeli nie przesadzi się z częstotliwością stosowania. No i pory są mniej widoczne. 

Ten tonik jest świetny, robi dokładnie to, co obiecuje producent i ważne jest, aby stosować go zgodnie z zaleceniami producenta.
 
Na stronie producenta jest TUTAJ
 

🌸 Natural Secrets, Premium, Esencja aloesowa - Aloe Essence

SKŁAD Aloe Vera Barbadensis Leaf Juice, Panthenol, Lactobacillus Ferment, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Sodium Hyaluronate, Centella Asiatica Extract, Allantoin, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate
W składzie sok z aloesu, o działaniu nawilżającym, kojącym, d-pantenol o działaniu łagodzącym, kojącym, ekstrakt z zielonego ogórka o działaniu rozjaśniającym, nawijającym i ujędrniającym, ze składników aktywnych mamy również ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej i alantoinę. Jest bardzo fajnie i nie mam się kompletnie do czego przyczepić.

Esencja ma wodnisto-żelową konsystencję. Nie ma w zasadzie żadnego zapachu, no może trochę czuć ogórka. 


To, co obiecuje producent to nawilżenie, łagodzenie podrażnień, regenerację. Każdy z tych punktów można odhaczyć. Esencja cudownie nawilża, jeżeli walczycie z przesuszeniem, swędzeniem, podrażnieniem to ona sobie z tym poradzi. Świetnie sprawdza się latem pod filtry kiedy potrzebujemy nawilżenia, ale nie chcemy obciążenia. Jeżeli robicie kurację kwasami, retinoidami itp... to to będzie świetny kosmetyk do nawilżania i regeneracji skóry. Dogaduje się z każdym kremem i każdym serum. Na mojej skórze zostawia lekko lepką warstwę, ale ja zawsze na nią jeszcze coś kładę i zawsze to uczucie lepkości znika. No i jest idealna przed filtry przeciwsłoneczne.
 

Esencja do kupienia  TUTAJ

🌸 Natural Secrets, Premium, Aktywne serum korygujące - Glow Serum

SKŁAD Nulembo Nucifera (Pink Lotus) Water, Aqua, Niacinamide, Chondrus Crispus (Carrageenan) Extract, Shikimic Acid, Potassium Azeloyl Diglycinate, Glycerin, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Trehalose, Spirulina Maxima Extract , Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Sorbitol, Panthenol, Sodium hyaluronate, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Alginate

Na pierwszym miejscu hydrolat z różowego lotosu o właściwościach łagodzących, kojących i antyoksydacyjnych, po nim mamy wodę, po wodzie jest nicynamid o właściwościach przeciwzmarszczkowych, rozjaśniających, nawilżających, złuszczających. Kolejny jest ekstrakt z chrząstnicy kędzierzawej, czyli gatunku czerwonej algi o właściwościach ujędrniających, napinających, regenerujących, nawilżających, po nim mamy kwas szikimowy, czyli kwas z grupy AHA mający właściwości przeciwzapalne, rozjaśniające, nawilżające, wygładzające i złuszczające, dalej jest azeloglicyna, która ma działanie rozjaśniające, antybakteryjne. Ze składników aktywnych jest również tetraloza o działaniu ujędrniającym, nawilżającym, ochronnym, spirulina o działaniu ujędrniającym, nawilżającym czy ekstrakt z korzenia lukrecji gładkiej o działaniu rozjaśniającym, łagodzącym, przeciwzapalnym. Skład jest mega ciekawy. 


Serum to niewątpliwie mój ulubieniec z tej trójki. Ma lekko żelową konsystencję. Po nałożeniu na skórę zostawia lekko lepką warstwę, nie warto przesadzać z ilością nakładanej porcji, bo im jest jej więcej, tym warstwa jest bardziej lepka. Dlatego tak jak pisze producent, polecam nakładać 2-3 krople na twarz. 

 

Serum robi robotę! Pięknie napina skórę, rozświetla ją, staje się ona gładka, miękka i właśnie rozświetlona. Bardzo ładnie domyka pory, przyspiesza gojenie niespodzianek. Dobrze nawilża i łagodzi podrażnienia. Producent obiecuje ujędrnianie i ono jest, skóra jest jakby gęstsza, bardziej zwarta, obiecuje rozjaśnianie i to także można zaobserwować, choć może w moim przypadku to nie rozjaśnienie, lecz rozświetlenie. Moja skóra wygląda, jakbym codziennie była  porządnie wyspana, bez opuchnięć i oznak zmęczenia. No i jeszcze obiecują nam działanie przeciwzapalne i jest to prawda, niespodzianki istotnie znikają szybciej. 


To serum, to bardzo dobra rzecz! W połączeniu z tonikiem i esencją mamy znakomite combo, które rozświetla, ujędrnia i pomaga w walce z niedoskonałościami. Cała ta linia jest świetna!!!


Serum do kupienia TUTAJ


Kobiety w Ciąży

TAK
Mamy Karmiące

TAK

4 komentarze:

  1. Skuteczna linia, dobrze jest ją mieć, jeśli chcemy skutecznego szamponu i efektów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sroko, dzięki temu wpisowi zamówiłam całą serię i już się cieszę na myśl o testowaniu nowości. Mam pytanie: nie chciałabyś kiedyś napisać coś o Twojej pilęgnacji - krok po kroku ? A może powstał już taki wpis a ja go przegapiłam ??? Często wspominasz o pielęgnacji przy okazji recenzji ale fajnie by było przeczytać jak to wygląda u Ciebie od a do z, kiedy esencja a kiedy serum, kiedy retino itd. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już parę razy przymierzałam się do takiego wpisu, ale u mnie często wchodzą produkty tzw. testowane i nie wiem, czy takie ogólnikowy wpis, bez konkretnych produktów byłby do przyjęcia dla czytelników. Na przykład, jak piszę o retinoidach, to często dostaję pytania, jakich używam no i ciężko mi odpowiedzieć, bo na przykład właśnie skończyłam testy jednego i teraz zaczęłam inny :).

      Usuń
    2. Myślę, że właśnie taki ogólny (może z zaznaczeniem że specjalnie nie podajesz nazw produktów bo to mamy na blogu w innych wpisach) byłby bardzo pomocny - ja dzisiaj "zgłupiałam" jak przyszła paczka i zastanawiałam się kiedy używa się esencji (haha) a kiedy serum :)

      Usuń

Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.

Przycisk Whatsapp działa tylko na urządzeniach mobilnych

Wpisz słowo i wciśnij enter, żeby wyszukać