18 sierpnia 2020

Minerały cz.4 jak zrobić kremowy podkład mineralny

Pamiętam, że kiedy zaczynałam przygodę z minerałami wydawało mi się, że nie ma problemu, żeby przerobiła sobie sypki podkład mineralny na płynny. Skoro dobrałam sobie odcień i jest OK to zmieszam go sobie z kremem i mam już podkład, krem koloryzujący czy nawet BB krem. Życie oczywiście szybko zweryfikowało moje radosne przemyślenia.
Po latach eksperymentów, bo muszę przyznać, że co jakiś czas powracał do mnie pomysł na taką przeróbkę doszłam do kilku wniosków co pozwoliło mi na uzyskanie w miar akceptowalnej mieszaniny, którą można nazwać płynnym podkładem mineralny.

Mam w zasadzie do "sprzedania" Wam trzy mieszanki, które u mnie najlepiej się sprawdzają. Każdy taki "podkład" jest z tych błyszczących, daje się zmatowić, choć puder musi być z tych matujących. Nie są to podkłady długotrwałe.

Po pierwsze w każdej mieszance potrzebny jest olej. Jak dla mnie najlepsze są oleje schnące, czyli takie które dobrze "wchłaniają" się w skórę i nie zostawiają bardzo tłustego filmu na skórze.  Możecie też spróbować dodać tzw. suchych olejków - czyli gotowych mieszanek, które niektórzy producenci maja w swoich ofertach, na przykład marka Plantea ma taki olejek do ciała i fajne sprawdza się on i takich podkładach.

Oleje schnące to między innymi:
  • Olej lniany
  • Olej z dzikiej róży
  • Olej z konopi
  • Olej z orzechów włoskich
  • Olej rokitnikowy
  • Olej z ogórecznika
  • Olej z czarnuszki
  • Olej z wiesiołka
  • Olej z pestek winogron
  • Olej z maku
  • Olej z nasion truskawki
1. Olej + minerały
Czyli najprostsza mieszanka. Wybrany olej/oleje mieszanym z podkładem. Jak ze wszystkim tak i tutaj ilość podkładu i ilość oleju to kwestia indywidualna.

2. Olej + kwas hialuronowy + minerały
Ciut bogatsza mieszanka. Oleju tu można dodać mniej, niż w wersji samym olejem. Ile czego to też kwestia indywidualna, ale jeżeli damy za mało oleju to podkład będzie plamić, a po "wyschnięciu" oleju skóra będzie ściągnięta.

3. Olej + minerały + alantoina + kwas hialuronowy
Zawartość alantoiny nie może być większa niż 1,5 % o ile nie ma jej już w samym podkładzie. Jeżeli jest w podkładzie mineralnym to ta mieszanka nie ma racji bytu :). Ponieważ alantoina jest w proszku warto odmierzyć ją do podkładu przed zmieszaniem z olejem i porządnie wymieszać na sucho. Zauważyłam, że dodanie alantoiny sprawia, że oleju może być mniej i skóra nie będzie  ściągnięta czy przesuszona jak olej wyschnie.

Te trzy metody u mnie sprawdzają się najlepiej. Jak pisałam taki podkład daje błyszczące wykończenie, jeżeli użyjecie olejów pół schnących lub nieschnących to możecie nie być w stanie w pozbyć się błysku.

Mieszanie minerałów z samym kremem to dla mnie niestety porażka, choć kremy z dużą zawartości lanoliny w składzie stanowią wyjątek :). Dodanie trochę olej do mieszanki podkładu mineralnego z kremem może się udać, ale dla mnie bawienie się przy każdym kremie w dozowanie oleju to nie jest to co lubię.
Sera olejowe zamiast oleju tak, ale jeżeli maja w składzie przewagę olejów schnących inaczej u mnie wszystko spływa z twarzy. 

Aaaa i byłabym zapomniała do matowienia takiego podkłady u mnie najlepiej sprawdza się puder ryżowy lub z tapioki. 

PS. Jeżeli wasz podkład mineralny taki w proszku jest dla Was za suchy, ściąga skórę, daje bardzo suche wykończenie to możecie spróbować dodać do niego alantoiny nie więcej niż 2%, o ile nie ma jej już w podkładzie. Może się okazać, że po jej dodaniu podkład już nie przesusza i nie wygląda sucho.    

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.

Przycisk Whatsapp działa tylko na urządzeniach mobilnych

Wpisz słowo i wciśnij enter, żeby wyszukać