7 sierpnia 2013

Na chomiczą modłę


Nie ma co ukrywać pochodzę z chomiczej rodziny. Uściślając moja mama to mega chomik. Niestety w spadku genowym i wychowawczym trafiło i mnie się trochę tego "dobrodziejstwa"

Chomikuję wiele rzeczy, które jakoby miałby mi się przydać w nieznanej bliżej przyszłości. Jednak rodzicielki mej chyba nie przebiję.

Babcia Grażynka bo o niej mowa nie potrafi się rozstać praktycznie z niczym. Remontujemy aktualnie mieszkanie po dziadziusi - zmarł rok temu. I cóż się okazuje, stara garderoba z przedpokoju przyda się mojej mamie - do czego? pojęcia nie mam. Suche kwiatki, zasuszone przez dziadka również zatrzymała, jednakże schowała je w spiżarce co by się w moje oczy nie rzucały.

Mały Rycerze rozwalił samochody - odpadło podwozie samochód to chińszczyzna kupiona w jakimś kiosku za 1zł, co robi babcia? Skleja samochód.

Młody rzucił samochodem, odpadło kółko, plastik jakiś taki głupi, że się go skleić nie da - co zrobiłam matka. Zachowała samochód bo nawet na tych trzech kółkach jeździć może.

Babcia odkryła ostatnio, że schowała jakieś dwa lata temu buty. Po co schowała? nie ma pojęcia.

Matka wczoraj w trakcie nocnej awarii wannowej odkryła, że ma na stanie kreta do rur choć nie pamięta kiedy go kupowała. Okazuje się również, że jest posiadaczką środka na grzyba łazienkowego oraz ekologicznego płynu do podług i pół kilograma orzechów piorących.

Babcia Grażyna podczas weekendowej akcji pod wezwaniem "malujemy kuchnię" odkryła ze zdziwieniem, że posiada deskę do krojenia chleba wraz ze specjalistycznym nożem.

Matka dziś ze zdziwieniem odkryła, że poza wagą wędkarską w torebce posiada jeszcze wielofunkcyjny scyzoryk nieznanego pochodzenia odraz kilkanaście sztuk oporników kupionych ponad rok temu kiedy zamarzyła jej się pewna biżuteria - pomysł nie zrealizowany gdyż oporniki w tajemniczych okolicznościach zaginęły :D

I tak patrzę na siebie i na moją mama do której ponoć wcale podobna nie jestem (nie tylko pod względem fizycznym, ale i charakterologicznym) i zaczynam się zastawiać co też ciekawego jeszcze znajdę w jej zbiorach i co ciekawego sama schowam.

53 komentarze:

  1. a ja nienawidzę chomikować
    ja to jak mój tata zaraz wszystko wyrzucam, a potem myślę sobie dlaczego??przecież jest mi teraz potrzebne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha widać i tak źle i tak nie dobrze :)

      Usuń
  2. ja w ogóle nie z chomików:) ale moja siostra za to chomik taki, że hoho:) wszystko się przyda i wszystko trzeba odłożyć;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo kiedyś zwłaszcza jak już się wyrzuci to się przydaje :)

      Usuń
    2. trza zacząć stosować :)
      w końcu nigdy nie wiadomo co i kiedy ;)

      Usuń
    3. Hahaha no nie namawiam do chomiczenia, żeby potem nie było :D

      Usuń
  3. A ja myślałam, że ze mną jest coś nie tak, bo też tak chomikuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. czyli niespodzianki macie stale na tapecie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak to na pewno :) zawsze miło odkryć dodatkową parę butów :D

      Usuń
  5. aaa :D chomiki...ja próbowałam odchomikować mojego dziadka-nie da się! dla niego coś co ma 50 lat i było mało używane, nadal jest nowe :) ja na szczęście co jakiś czas ogdruzowuję swój dom..teraz czas na kuchnię :) garnki, patelnie itp....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziadkowie to już zupełnie inny gatunek chomika, im wszystko się przydaje i jednocześnie niczego już nie potrzebują

      Usuń
  6. Aww, mogłaby mnie adoptować, uwielbiam przeglądać i katalogować takie chomicze zbiory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha nie omieszkam wspomnieć o możliwości adopcji :)

      Usuń
  7. Hehe :) Boskie jesteście :)
    Ja jestem raczej z tych co zatrzymują tylko minimum, choć i tego mam dość sporo... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahaha jakbym o moim ojcu czytała :D Masakra! On zbiera wszystko! Najgorzej jak dajemy coś wyrzucić to potrafi z kosza wyciągnąć i schować "bo się może przydać" :> Nigdy się się przydaje... Przypadek beznadziejny. Jak wyjeżdża to cichaczem palimy np. jego starte ubrania z lat 70-tych , których z wiadomych przyczyn nie nosi. Nawet nie wie że ich już nie ma. Co do wagi wędkarskiej w torebce to jest hit! Nawet nie wiedziałam, że takie coś jest. Dobrze, że na mnie "chomikowanie" genetycznie nie przeszło ale za to dopadło brata, który też niczego nie wyrzuca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co do wagi to ja nawet na ryby nie jeżdżę :)

      Usuń
  9. ja też chomikuję, ale bez przesady ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też się wydawało, że nie przesadzam :)

      Usuń
  10. Ha ha ha na desce do krojenia chleba padłam już ze śmiechu :))) tak bywa, byle tylko miejsce na to wszystko w domu się znalazło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D, aż się boję co znajdziemy jak będziemy malować pokój :)

      Usuń
  11. Ja też jestem mega chomikiem. Ale nie wiem, po kim. Chyba po dziadku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze się jakiś chomik trafia w rodzinie :)

      Usuń
  12. hahaha... a na chomika mi wcale nie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  13. mam to samo!! Posiadam nawet liściki pisane w podstawówce, wszelkie listy, kartki, nawet bilety z teatru...wiele tego;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. He, he jakbym o mojej mamie (nomen omen Grażynce) czytała... Ja nie chomikuję, ale jak jest jakaś pilna potrzeba (ot, ostatnio patyczek-podpórka do kwiatka), to wykonuję telefon do przyjaciela: "Mamoooo, masz może...?" :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Hahaha jak chomiki? Sroczki, sroczki :)

    OdpowiedzUsuń
  16. uśmiałam się ;-) a ja lubię mieć mało i ciągle coś wyrzucam, wynoszę, sprzedaję, oddaję a potem oczywiście okazuje się, że jednak by się przydało ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niby też lubię mieć mało, ale ... no właśnie widać :)

      Usuń
  17. Mam męża - chomika :/ Z chomiczej rodziny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż ma taką żonę możecie sobie piątkę przybić :)

      Usuń
  18. Nienawidzę ://// Mój chłop tak trzyma stare ciuchy, chyba z lat 90-tych, bo przecież mogą się przydać. Wyrzucam tak po jednym. Może w latach dwudziestych skuma, że ich nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  19. To tak jak mój małżon. Ja chcę wyrzucić a On kategorycznie zabrania - a potem i tak jak coś potrzebujemy to nic nie morze znaleźć, bo tyle tego ma! A ile szybciej byłoby to coś np. naprawione kiedy pojechałabym do sklepu i kupiła... ehhh te chomiki...:D

    OdpowiedzUsuń
  20. Polecam przeprowadzkę... nie żebym tego życzyła, ale ja też chomikowałam... mam za sobą przeprowadzkę, zaraz będzie kolejna, myśl o tym, że mam znów pakować te graty skutecznie mnie wyleczyła z chomikowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście na przeprowadzkę się nie zapowiada co najwyżej na remont ale malutki :)

      Usuń
    2. Mnie przeprowadzka z chomikowania nie wyleczyła, a jedynie wprowadziła jeszcze większy chaos w moje rzeczy ;)

      Usuń
  21. Też jestem chomikiem. Po Mamie i Dziadku. Ten ostatni (nałogowy palacz) zawsze ma w szafie przynajmniej 5,6 kartonów fajek i mniej więcej tyle samo opakowań zapałek. Zapasy jak na wojnę niemalże. U mojej mamy można w domu zawsze znaleźć jakieś takie 8 paczek papieru toaletowego, jakieś zgrzewki ze środkami czystości, domestosa, etc. Poza tym zapasy wody, napojów, słodyczy, konserw...oczywiście siatki ze sklepów - to wiadome. Ja nie umiem wyrzucić nawet starych kartek z notatkami, bo za każdym razem przeglądając je wydaje mi się że kiedyś te zapiski mi się przydają. Tylko mój Mąż tego zrozumieć nie potrafi ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. I ja mam męża chomika. Zawsze myślałam, ze to baby mają takie ciągoty, ale nie, ród męski również. Zwłaszcza jeśli chodzi o rzeczy techniczne - stare kable, wtyczki, gniazdka, części do przedpotopowych komputerów (po kiego??). A jak co do czego to ia tak trzeba do technicznego jechać bo akurat tego typu złączki nie ma. No żesz.... I kipi to u nas w pudłach na szafach, miejsca w mieszkaniu w ogóle brak z racji braku piwnicy, ale to ja zazwyczaj dostaję po głowie bo mam za dużo ciuchów i książek ech...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak my mamy zawsze za dużo ciuchów :P no ja butów

      Usuń
  23. wszystko wywalam za przeproszeniem, choć często potem żałuję :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja tak chomikuje ciuchy i kosmetyki niestety:/

    OdpowiedzUsuń
  25. Uhh, nie znoszę takiego zbieractwa u Małża... ale i mnie dopada czasami ;) Doprawdy, nie wiem czemu uważam niektóre rzeczy za wyjątkowo przyszłościowo-potrzebne. Przy każdych porządkach pluję sobie w brodę za te chomicze przebłyski ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.

Przycisk Whatsapp działa tylko na urządzeniach mobilnych

Wpisz słowo i wciśnij enter, żeby wyszukać