Emulsja działa trochę jak kąpiel w krochmalu z dodatkiem oleju. Czyli obsusza zmiany, jednocześnie nawilżając skórę czy też pokrywając ją delikatną warstwą ochronną. W zasadzie to nic dziwnego patrząc po składzie, mamy w nim sporo emolientów zaczynając od cetearyl alcohol, przez olej sojowy, oliwę z oliwek, olej ze słodkich migdałów po olej z pestek winogron. Do tego jest skrobia ryżowa o bardzo podobnym działaniu jak skrobia ziemniaczana i jest jeszcze dodatek wyciągu z nagietka. No wszystko pod AZS.
Emulsja faktycznie działa. Jak pisałam obsusza rany, goją się dużo szybciej, nie babrzą się i nie roznoszą. Łagodzi świąd. Rycerz smarowany kilka razy dziennie i tuż przed snem przestał się drapać. Skóra nie jest wysuszona i nie pęka. Jest miękka i gładka.
W nasilonym AZS przez pierwsze dni między smarowaniem tą emulsją dodatkowo natłuszczałam skórę Rycerza w miejscach zmian. Po złagodzeniu objawów tę emulsję spokojnie można stosować solo, bo bardzo dobrze trzyma nawilżenie skóry i zapobiega świądowi.
Nie oczekiwałam po niej aż takiego działania więc tym bardziej jestem taka zadowolona.
Emulsja do nabycia TUTAJ
Przy okazji przypomina Wam też o świetnym olejku na przeziębienia, zanim zaczniecie pytać co dla maluchów na katar :). Sezon na katary już się zaczyna. O olejku pisałam TUTAJ. To nadal rzecz którą gorąco polecam zwłaszcza, że jest do stosowania od pierwszego dnia życia.
Czy kosmetyki tej firmy nadają się do pielęgnacji noworodków ze zdrową skórą?
OdpowiedzUsuńA czym natłuszczasz jego skórę? Chętnie podpatrzę Twój sposób - ja no mieszam emolienty z oliwką (sam krem moją cire drażni ale w proporcji 1:2 z oliwką już nie)
OdpowiedzUsuńCo stosuję pisałam tutaj https://www.srokao.pl/2017/02/suche-placki-na-rycerskich-nogach-jak.html :)
UsuńMy sprobowalysmy juz chyba wszystkiego:(Lily(lat 8)ma AZS od urodzenia. Od 6-go roku zycia sa okresy remisji a po nich AZS na calym ciele lacznie z twarza, powiekami, dlonmi(plakac sie chce wtedy) Co ciekawe tylko okolice pod pachami sa zawsze czyste. Jeden z najgorszych nawrotow mialysmy we wakacje w Polsce(mieszkamy w UK) Lily wygladala jak poparzona I na ramionach I plecach miala gruba warstwe chropowatej skory:(nie chce widziec jak to strasznie swedzialo ale noce byly nieprzespane:(i oczywiscie kazdy krem ja szczypal... Tragedia:(moja mama kupila mi w sklepie ze zdrowa zywnoscia Olej zimnotloczony z pestek konopii I po 5 dniach smarowania 3 razy dziennie od stop do glowy uspokoilysmy cala skore!!! To byl najpiekniejszy dzien w moim zyciu I Lily:) oczywiscie mamy tez steryd, ktorym robie tylko te miejsca najbardziej narazone na zakazenia(zwlaszcza dlonie I miedzy palcami)bo calego ciala sterydem nie posmaruje, a zwlaszcza okolic oczu:(
OdpowiedzUsuńU nas też super działa zasypka dla dzieci z Sylveco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Magda