Od bardzo dawna nie używam płynów micelarnych. Nie, wróć, od bardzo dawna nie używałam płynów micelarnych. Kiedy w moją wieczorną pielęgnację wleciały oleje i masła zniknęły płyny, mleczka itp... Jednak jakiś czas temu, zaczęłam się budzić z opuchniętymi oczami, a ściślej mówiąc z workami pod oczami. Opuchlizna schodziła w ciągu dnia, ale rano wyglądało to czasami tragicznie. Na początku myślałam, że mam za ciężki krem do oczu. Potem myślałam, że to jakaś nowa reakcja alergiczna. Zaczęłam więc eliminować kolejne kosmetyki, ale nic to nie zmieniło. Zmieniła filtry, kremy pod oczy i dalej nic. I dopiero kiedy przestałam stosować do demakijażu oczu, oleje czy masła sytuacja z podpuchnięciami zaczęłam się normalizować. Odkryłam to przypadkowo, przy remanencie szafek z kosmetykami, trafiłam na ten płyn, jego data zużycia zbliżała się ku końcowi, więc żeby się nie zmarnował, postanowiłam go zużyć. No i jakie było moje zdziwienie, kiedy przestałam się budzić z podpuchnięciami. Nie wiem co się stało, od kilku lat stosowałam wieczorne oczyszczanie z olejami/masłami i wszystko było OK, aż tu nagle kiszka. Teraz wszystko wróciło do normy, mogę już "po staremu" oczyszczać cerę i oczy, ale jednak przeprosiłam się z micelami.
Takim to oto sposobem, zupełnym przypadkiem mogę polecić Wam bardzo fajny płyn micelarny.
🍃 Nacomi, Płyn micelarny łagodzący ogórek
W składzie mamy wodę, po niej emulgator pochodzenia naturalnego, kolejny jest sok z liści aloesu który ma działanie nawilżające, kojące, łagodzące, dalej mamy glicerynę, czyli składnik nawilżający, a po niej jeszcze jeden emulgator. Z fajny składników mamy pantenol działający łagodząco, kojąco i regenerująco, hydrolizowany wyciąg z drożdży, który nawilża, zmiękcza i wygładza skórę, jest również ekstrakt z kwiatów rumianku pospolitego działający kojąco, regenerująco, łagodząco, przeciwzapalnie, mamy również GAG, czyli kolejny składnik nawilżający i na koniec mamy jeszcze ekstrakt z owoców maliny który działa łagodząco, kojąco, wygładzająco. Skład jest fajny. Przyznaję, że zastawia mnie ogórek na opakowaniu, chyba chodzi o zapach, przy czym dla mnie ogórka w zapachu też nie ma. Na szczęście nie o opakowanie chodzi.
Płyn ma płynną konsystencję, w sumie to nie dziwne, jest zielonego koloru i pachnie. Zapachu nazwać nie umiem, trochę przypomina mi aloes, ale też nie do końca. Zapach nie jest intensywny czy męczący, jak dla mnie jest neutralny.
Ten micel u mnie sprawdził się znakomicie do demakijażu oczu, do przemywania oczu, do zmywania filtrów. Nalewałam go na wacik, przykładałam do skory, odczekiwałam chwilę i delikatnie przecierałam skórę. Jeżeli miałam jakieś podrażnienia cery, to płyn ten nigdy ich nie zaogniał, nie wzmagał, powiedziałabym, że lekko wyciszał.
Co do demakijażu oczu, też jest bardzo dobry. Znakomicie radził sobie z tuszem, filtrami, cieniami, korektorem itp... Nie podrażnia, nie szypie w oczy nie powoduje łzawienia. Kiedy miałam podrażnione oczy, czy zmiany atopowe na powiekach płyn ten nie wzmagał tych problemów, był całkowicie "neutralny". No i co najważniejsze przestałam się budzić z opuchniętymi oczami.
Jeżeli zmagacie się podpuchniętymi oczami, a podobnie jak ja stosujecie do demakijażu oleje lub masła, to może warto spróbować płynu micelarnego.
Aaaaa i byłabym zapomniała ja po zmyciu makijażu/filtrów itp... tym micelem zmywam jeszcze skórę pianką myjący lub żelem. Oczywiście potem tonizuję skórę i nakładam pielęgnację.
Jeżeli szukacie fajnego płynu micelarnego, to polecam ten jest bardzo fajny.
Nawet nie spodziewałam się, że oleje czy masła mogą powodować taki problem z oczami. Naprawdę dobrze jest się o tym dowiedzieć, bo jednak mało kto o takich rzeczach mówi ;) Widzę, że też będę musiała się zastanowić nad płynami micelarnymi. A skoro tak polecasz ten produkt, to z pewnością będzie pierwszym moim wyborem. Za jakiś czas trzeba będzie się wybrać do sklepu i kupić go, choć może lepiej będzie jednak zamówić przez internet ;) To jeszcze zobaczę. Tak czy siak, wielkie dzięki za ten artykuł!
OdpowiedzUsuńO masz! Zupełnie przypadkiem trafiłam na ten wpis, bo mnie zaciekawiło opuchnięcie oczu - mam tak samo! Na początku myślałam, że uczula mnie gotowy olejek do demakijażu - miałam od Veoil, mocno pachniał pomarańczą, zrzuciłam to na olejki eteryczne. Przerzuciłam się na demakijaż czystymi olejami i - choć jest lepiej - nadal rano oczy jakby opuchnięte... Mam jeszcze jakąś resztkę płynu micelarnego, spróbuję! Choć jest mi bardzo źle z tym, że kosmetyki się mnożą. Szukam czegoś, żeby móc umyć wszystko i nie mieć tysiąca produktów :)
OdpowiedzUsuń