Czy książka ekipy Gruffalo może być kiepska? No, nie. No dobra możemy już skończyć tę "recenzję" 😂. Dobra, tak całkiem serio. Moje dzieciaki są wielkimi fanami Gruffalo, Miejsca na Miotle i Pana Patyka, dlatego ogromnie się cieszę, że wydawnictwo Tekturka postanowiło sprowadzić do Polski więcej książek tego duetu. Dodatkowo bardzo, bardzo mnie cieszy, że tłumaczeniem zajął się pan Michał Rusinek.
Jak zwykle książka napisana z wielkim poczuciem humoru. Jest niby jak zwykle, czyli lecimy z przekazem, że mały może wiele i w kupie siła, a jednak jest jakoś inaczej. Wyruszamy w morską przygodę, bohaterami zaś są tytułowy ślimak i wieloryb.
Tym razem w naszej historii w zasadzie od początku wszystko idzie gładko i lekko. Nic się starszego nie wydarza, wieloryb pomaga ślimakowi zwiedzać świat. Nieszczęście przytrafia się pod koniec historii, napięcie rośnie i w zasadzie nie wiadomo czy uda się problem rozwiązać, czy też nie.
Zanany duet spisał się i w przypadku tej historii. Mamy wszystko humor, fajną wartko płynącą historię, cudowne ilustracje i świetną puentę. Wisienka na torcie to tłumaczenie panie Rusinka, gładkie, rytmiczne, wierszowane, odpowiednio rymowane po prostu cudowne.
Moje dzieciaki wertują tę książkę w zasadzie codziennie, jest fantastyczna. Jeżeli kochacie Gruffalo i inne książki tego duetu to i tą będziecie zachwyceni.
Autor: Julia Donaldson
Ilustracje: Axel Scheffler
Wydawnictwo: Tekturka
Z wydawnictwa tekturka polecam też książeczki obrazkowe dla młodszych dzieci. Nasza kilkumiesięczna córka potrafi wpatrywać się w te obrazki przez długie minuty. Nie spodziewałam się, że bobaski potrafią tak długo utrzymywać uwagę :-)
OdpowiedzUsuń