Toofruit, Organiczny balsam przeciwsłoneczny dla dzieci, SPF50
Bardzo lubię markę Toofruit. Kilka razy już o niej pisałam. Niby jest to linia dziecięca/nastolatkowa, ale nie widzę powodu żebym sama z tych kosmetyków nie korzystała. Tym bardziej, że ja bardzo lubię owocowe zapachy, a takimi owa marka raczy nas w swoich produktach. Jednak do brzegu, do brzegu ...To filtr mineralny dla dzieci od trzeciego roku życia. Za ochronę przeciwsłoneczną odpowiada dwutlenek tytanu. W składzie sporą ilość emolientów i faktycznie balsam jest tłustawy. Ma co prawda bardzo lejącą konsystencję, praktycznie jest wodnisty, ale jego tłustość czuć. Zaraz po nałożeniu daje białą maskę na twarzy. I przy pierwszym nałożeniu trochę się tym zmartwiłam bo liczyłam na krem do twarzy. Jakie było moje zdziwienie kiedy poszłam dołożyć drugą warstwę filtra po około 10 minutach i okazało się, że na skórze nie ma śladu białej warstwy, ba nie ma nawet białej poświaty. I tak okazało się, że filtr ten musi się ułożyć na skórze. Nakładany daje białą, trupią maskę na skórze, ale po wchłonięciu białość znika bez śladu. Ba w ciągu dnia nie pojawia się biała poświata, dlatego stosowałam go również pod makijaż mineralny.
Filtr nie jest lepki, jest tłustawy, ale ta tłustość nie jest uciążliwa, nie obciąża skóry - no przynajmniej mojej skóry. Nie czuć po całym dniu ściągnięcia czy przesuszenia. Filtr znakomicie matuje się pudrami, pod makijażem mineralny sprawuje się także bardzo dobrze. Nie wyłazi spod podkładu, ale nie ma co kryć trwałość makijażu jest mniejsza.
To co ciekawe, to to jak ten balsam zachowuje się na mojej skórze. Nałożony niby daje tłustawe wykończenie, ale nie wygląda to ciężko, nie świeci się latarnianym błyskiem, daje takie przyjemny blask. Dlatego najbardziej lubię nosić ten filtr solo, a w zasadzie stosować go prawie jak krem pielęgnacyjny, bo daje też przyjemne uczucie nawilżenia.
Filtr jak i wszystkie inne produkty tej marki pachnie owocowo. Jest to zapach brzoskwiniowy. Czuć go przy nakładaniu i wydaje się być wówczas dość intensywny, ale po chwili wietrzeje i w zasadzie zapachu nie czuć wcale.
Ponieważ ten balsam tak świetnie sprawdził się na mojej paszczy to szkoda mi go było paprać na odwłok. Jest co prawda dwóch pojemnościach, ja mam go w opakowaniu 30 ml. Pewnie jak lato będzie łaskawe dokupię i dużą wersję, zwłaszcza że moje dzieciaki też bardzo lubię ten filtr.
Myślę, że cery tłuste i mieszane nie będą zadowolone z tego filtra na twarzy, skóra normalna i sucha będą się cieszyć :).
Sroko a czy takie niemowlę 7 tygodniowe leżące sobie w cieniu w gondoli też należałoby smarować kremem z filtrem dla bezpieczeństwa? Jeśli tak to czy zmyć wieczorem koniecznie ten krem podczas kąpieli?
OdpowiedzUsuńJeżeli niemowlak leży w cieniu, w godzinach kiedy słońce nie jest najmocniejsze to nie ma powodu smarować go filtrem
UsuńCo myślisz o tym składzie:Aqua, Cocos Nucifera Oil*, Pentylene Glycol*, Titanium Dioxide*, Glycerin, Glyceryl Stearate*, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Citrullus Vulgaris Seed Oil, Sorbitan Stearate*, Polyglyceryl-6 Palmitate/ Succinate*, Polyglyceryl-2 Caprate*, Butyrospermum Parkii Butter, Sucrose Cocoate*, Sucrose Stearate*, Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Squalane*, Stearic Acid*, Alumina*, Cetearyl Alcohol, Cetearyl Alcohol*, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Glyceryl Caprylate*. ?
OdpowiedzUsuńSkład jest OK. Co to jest jeśli można wiedzieć?
UsuńKarolina pod komentarzem niestety nie odpowiedziała, napiszę więc ja.
OdpowiedzUsuńWkleiłam powyższy skład w wyszukiwarkę i pojawiła się Polska marka Mikkolo.
Pozdrawiam Asia
Czy ten filtr nadaje się dla niemowląt poniżej 1 roku?
OdpowiedzUsuńNie
UsuńA czym smarować maluszka 6 mies.tak aby krem dobrze się rozprowadzał i nie zostawiał śladów na ubrankach?
OdpowiedzUsuńNo cóż nie zgadzam się, ta biała poświata nie znika po czasie, ani u mnie, ani u mojego dziecka
OdpowiedzUsuńCzy dla dziecka starszego niż 2 lata będzie ok?
OdpowiedzUsuńProducent sugeruje stosowanie tych filtrów u dzieci powyżej trzeciego roku życia
Usuń