14 grudnia 2021

Mii-łe mii-nerały to stanowczo za mało powiedziane


Jest taki moment w życiu minerałomaniaczki, że ma wrażenie, że widziała już wszystko i ciężko ją zaskoczyć. I muszę przyznać, że, właśnie kiedy miałam ten moment przyszła paczka z minerałami Mii Minerals. I wiecie co, okazało się, że jednak wszystkiego to ja nie widziałam :). 

Po pierwsze więc:

💄 Mii Minerals, Irresistible Face Base, Podkład mineralny

SKŁAD MICA, AMETHYST POWDER, QUARTZ. Może zawierać: CI 77163 (BISMUTH OXYCHLORIDE), CI 77891 ( TITANIUM DIOXIDE), CI 77492 (IRON OXIDES), CI 77491 (IRON OXIDES), CI 77499 (IRON OXIDES).

Skład oczywiście 100% mineralny. Jest fajnie. 

 

To, co pierwsze mnie oczarowało w tym produkcie to opakowanie. No ktoś czytał w moich myślach i wymyślił idealny dozownik. To znaczy, można powiedzieć, że nakrętka słoiczka jest pojemnikiem na minerały. Ma ona funkcję otwierania i zamykania. Spód słoika jest tu pojemnikiem na dozę naszych minerałów, w którą wkładamy pędzel. Czyli wygląda to mniej więcej tak, że przekręcamy w nakrętkę na znaczek open, lekko poklepujemy i w dolnym słoiczku zbiera się nasz mineralny proszek. Przekręcamy na close i nic się już nie sypie. Nie wysypujemy na nakrętkę, więc jeżeli mamy za dużo to trzymamy to w słoiczku, a nie upaprujemy całego opakowania. No, ale opakowanie to nie wszystko i nawet najlepsze nie uratuje kosmetyku, jak ten jest do bani. 

 

No to teraz o zawartości tego cudownego słoiczka. Minerały są bardzo drobno zmienione. Pod palcami jest dosłownie jedwab, no są ultra gładkie.  Dozują się bardzo dobrze. Nakładane na suchą skórę, taką z dobrze wchłoniętą, lub na wpół wchłonięta pielęgnacją, bardzo ładnie wyglądają. Jeżeli skóra jest bardzo wilgotna czy tłusta mogą robić plamy, dlatego warto lekko zmatowić skórę przed ich nałożeniem. Świetnie dogadują się z filtrami tzw. suchymi w dotyku. Na filtrach bardzo tłustych, przed nałożeniem tego podkładu warto skórę zmatowić, wtedy trzyma się zdecydowanie dłużej.  

 

Krycie, jakie daje ten produkt, nazwałabym średnim, da się je budować. Na stronie producent informuje, że daje matowe wykończenie, w moim przypadku jest to satyna, taka bardzo ładna, naturalna, zdrowa. W ciągu dnia nie ściąga skóry, nie wysusza, nie podkreśla suchych skórek. 

Na chwilę obecną ten podkład zdetronizował inne. Ma bardzo ładne wykończenie, niezłe krycie i fantastyczny dozownik!

 

💄 Mii Minerals, Mineral Radiant Natural Blush

SKŁAD MICA, AMETHYST POWDER, TOURMALINE, SILICA. MAY CONTAIN (+/-) CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77947, CI 77007, CI 77163, CI 77742.

Skład oczywiście OK.

Ja mam odcień Inspire 02. Jest w odcieniu różu ze złotym błyskiem. To jest taki róż, jakiego od dawna szukałam. Chciałam coś błyszczącego, ale bardzo delikatnie i bez brokatowych "wkładek" i taki właśnie jest ten róż. Do tego ma żywy różowy kolor, który bardzo dobrze ożywia cerę. 


Z ciekawszych rzeczy przy nakładaniu należy ten róż nakładać jak drogeryjne produkty. Wszystkie mineralne róże, jakie mam im bardziej się wciera, tym mają intensywniejszy kolor, tu jest odwrotnie. Im bardziej go wcieramy, tym bardziej traci kolor i połysk. Dzięki temu też nie da się zrobić sobie nim krzywdy przy nakładaniu tego produktu. 


Róż trzyma się bardzo dobrze na skórze, tylko lekko traci kolor w ciągu dnia. Błysk też trzyma się w zasadzie cały dzień. Bardzo dobry róż. Odcieniem przypomina mi jakiś róż z Bourjois z tej ich kultowej serii wypiekanej. 

 

💄 Mii Minerals, Mineral Exquisite Eye Colour

SKŁAD MICA, SILICA, AMETHYST POWDER, CITRINE, TOURMALINE. MAY CONTAIN CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77007, CI 77163, CI 75470, CI 77742, CI 77510, CI 77288, CI 77289, CI 77947.

Skład OK. 

 Mam trzy odcienie: Glimmer 01, Grace 02, Marvel 04. Numery 1 i 2 są błyszczące, numer 4 jest matowy. Te błyski są z gatunku półtransparentnych, mają delikatną bazę, która nie daje jednak bardzo mocnego koloru. Ładnie nakładają się na powiekę, nie plamią, nie robią dziur. Dają bardzo ładny, taki iskrzący się błysk. Lubię ja nakładać jak topery lub w kąciku oka. 

Za to kolor Marvel 04, to jest to czego szukałam od lat. Dawno, dawno temu marka Yves Rocher miała w ofercie cień o nazwie futerko kreta. Uwielbiałam ten kolor, pięknie podbijał kolor moich oczu, a raczej wyciągał z nich zielone tony. Oczywiście został wycofany z oferty i od tamtej pory szukałam czegoś podobnego do niego. I właśnie go znalazłam. Kocham ten cień. Pięknie układa się na powiece, równomiernie, nie plami, daje fajny kolor, który można intensyfikować. 


Ten cień Marvel swoim odcieniem bije na głowę dwóch pozostałych braci, ale wiecie długooo szukałam tego koloru :). 


Z drobnych końcowych informacji mam jeszcze dwie rzeczy do dorzucenia 

1. Wypatrzyłam na stronie dystrybutora promocję na pędzel kabuki, jest teraz 50% tańszy o -TUTAJ. Więc gdyby ktoś szukał pędzla do minerałów to chyba niezła okazja. 


2. Przy zakupach z 99 zł na kod free#mii na www.kissinger.pl dostaniecie darmową dostawę. 


Wszystkie opisane dziś produkty mam ze strony www.kissinger.pl, a dokładnie - STĄD

 

Kobiety w Ciąży

TAK
Mamy Karmiące

TAK

4 komentarze:

  1. Sroko jaki masz odcień tego podkładu? Do tej pory używałam Neauty Golden Medium Light zastanawiam się jaki odcień byłby podobny Chciałabym wypróbować te minerały 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam odcień 01 Precious Porcelain - jest jasny i dość neutralny.

      Usuń
  2. A czym matowisz skórę przed nałożeniem minerałów, bo piszesz o tym w poście?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam swoją autorską mieszankę, którą robię już na tzw. oko, ale bazy mają producenci podkładów mineralnych i są one zazwyczaj na bazie glinek.

      Usuń

Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.

Przycisk Whatsapp działa tylko na urządzeniach mobilnych

Wpisz słowo i wciśnij enter, żeby wyszukać