31 maja 2016

Pożeramy Reklamy: Le Petit Marseillais, Intensywne Odżywianie, pielęgnujący balsam do mycia


Nic bardziej nie działa mi na nerwy jak próba wmówienia konsumentowi, że produkt do mycia pielęgnuje w identyczny sposób jak balsam, ba jak samorobiony kosmetyk, którego skład znamy bardzo dobrze.

Oto właśnie taka reklama. Za każdym razem mam ochotę zakrzyknąć pod koniec "głupia Amelio po co robisz kosmetyki idź se do sklepu i kup szajs!!"

Ja tu już okrzyki wznoszę, a część z Was pewnie nie wie jeszcze o co chodzi.

Cóż zatem widzimy w reklamie.

Pani radosnym głosem przedstawia nam ową głupią Amelię. "Oto Amelia. Przygotowuje (uwaga tu ważne słowa!) pielęgnujący kosmetyk według starej receptury". Stara receptura to jak informuje nas lektorka "masło arganowe, pachnący olejek różany i wosk pszczeli" Czyli tylko trzy składniki, każdy pochodzenia naturalnego. Kobitka smaruje się samorobionym kosmetykiem i cięcie!

"A to Oliwia" informuje nas lektorka, i teraz pokazana pani wstająca z łóżka, która "właśnie odkryła nowy pielęgnujący balsam do mycia ciała z masłem arganowy".
Teraz zaczynam zachodzić w głowę, czy podczas snu odkryła, czy po przebudzeniu weszła do łazienki i "ooooo co to?" "ktoś niespodziewanie w nocy podrzucił mi pielęgnujący balsam doi mycia! Jaki ten ktoś miły!!!"

Co oczywiste kobitka myje się tym cudownym wynalazkiem, kremowa piana spływa po ciele i wiemy, że odżywia. Kobitka głaska się i wiemy, że pozostawia skórę nawilżoną i to przez 24h!!!! Aaaaa no i pachnącą na dłużej.

Oto i skład.

Skład: Aqua, Ammonium Lauryl Sulfate, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Hydroxypropyl Starch Phosphate, Sodium Chloride, Rosa Damascena Flower Extract, Hydrogenated Argania Spinosa Kernel Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Cera Alba, Cetyl Alcohol, Lauryl Alcohol, Caprylic/Capric Triglyceride, Sodium Lauryl Sulfate, Polyquaternium-7,  Acrylates Copolymer, Ammonium Chloride, Ammonium Sulfate, Stearyl Alcohol, Myristyl Alcohol, Glycol Distearate, Styrene/Acrylates Copolymer, Citric Acid, Tocopherol, Sodium Benzoate, Parfum, Hexyl Cinnamal

Czyli zwykły myjący kosmetyk, który owszem zawiera olej arganowy, owszem zawiera olej z róży, który również zawiera detergenty które sprawiają, że się spienia.  I teraz ciśnie się na usta pytanie, jak coś co ma krótki nawet nie kilkuminutowy kontakt z naszą skórą, coś co najpierw spieniany, a następnie spłukujemy z siebie może działać identycznie jak balsam z TRZECH dobrych składników wsmarowywany w skórę i nie zmywany.

ps.
Czuję w obowiązku zaznaczyć, że skład jak na drogeryjny kosmetyk wcale nie jest zły. Nie zmienia to faktu, że z naturalnym balsamem nie może się równać.

10 komentarzy:

  1. Tak mnie wyszkoliłaś, że dokładnie takie samo spostrzeżenie miałam jak zobaczyłam tą reklamę pierwszy raz!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to nie lubię, gdy sól wysoko w składzie. Wg reklamy więcej niż 3 składniki to lepiej. Cóż, przeciętny człowiek tak pomyśli. A tu różnie może z tym być.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak jak z szamponami. Moim zdaniem,szampon ma myć. A nie pielęgnować, dodawać objętości (??!!). Ale klientki u mnie w sklepie tego noie rozumieją.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie,najlepsze są te do skóry suchej i wrażliwej... JAAASNE, na pewno pomogą. Najważniejsze, żeby ludzie kupili, a przecież kosmetyk cudo, więc i cena wyższa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka szkoda, że nie mam czasu oglądać TV - tyle świetnych reklam mnie omija :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Sroko mam ostatnio dylemat jaki krem BB kupić (chciałabym wypróbować taki kosmetyk) i nie wiem co gorsze- połączenie parabenów z phenoxyethanolem czy filtr przenikający? Szukam i szukam i ciężko mi znaleźć dobry z wysokim filtrem i stosunkowo tani.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi powiedzieć.

      Usuń
    2. Niestety filtry mineralne są dość drogie, dlatego jeden krem BB z filtrami UVA i UVB bez phenoxyethanolu i parabenów to nie jest tani zakup. Ale moim zdaniem wart ceny, co więcej wystarczy na bardzo długo.

      Usuń
  7. A tak się zastanawiam, bo wszyscy tacy oburzeni reklamą, czy ktoś próbował tego kosmetyku? Bo tak się składa, że ja własnie kilka razy go użyłam, i efekt jest zadowalający. Po wyjściu spod prysznica nie muszę się dodatkowo smarować balsamem. Więc może i nie jest to ten sam efekt co daje zwykły balsam, ale skóra rzeczywiście jest nawilżona, a może bardziej natłuszczona. Cały myk polega chyba na tym, że ten balsam jest dość tłusty i ciężko go zmyć do zera, pozostaje więc trochę na wierzchu skóry. A że reklamy są głupie i wkurzające... to wiadomo nie od dziś :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja przyznam szczerze, że bardzo lubię ten żel le petit marseillais ;-) Reklamy jak to reklamy, pewnie trochę przerysowane, ale ja na przykład balsamu nie bardzo mam czas używać, a jak myję się tym żelem, to skóra jest wyraźnie bardziej miękka. Nawet szorstkości, które mam na kolanach i łokciach są sporo mniej wyczuwalne. Także tak czy inaczej kosmetyk wart uwagi.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.

Przycisk Whatsapp działa tylko na urządzeniach mobilnych

Wpisz słowo i wciśnij enter, żeby wyszukać