25 czerwca 2017

The Human Experiment - czyli o tym, że Netflix to nie tylko rozrywka

Kiedy zostałam zaproszona przez Netflix do Stream Team pomyślałam sobie "aaaa seriale, seriale, seriale!" . Kiedy jednak zaczęłam zapoznawać się z tym serwisem okazało się, że seriale, filmy itp... są można wybierać i przebierać, ale są i też bardzo ciekawe dokumenty. Przepadłam!!!

Zaczęło się od The Human Experiment. Nie jest to nowy dokument, ma już 4 lata, ale jest aktualny i daje bardzo do myślenia.
Potem było The True Cost.
I poleciała cała reszta. Jest co oglądać.
Nawet jeśli nie zgadzam się do końca z wszystkim wnioskami płynącymi z tych filmów, nawet jeżeli chwilami mnie śmieszą, nawet jeżeli wiem, że realia w nich pokazane jeszcze mnie nie dotyczą warto je obejrzeć. Prędzej czy później będzie nas to dotyczyć, globalizacja postępuje. Bycie świadomy konsumentem w obecnym świecie to podstawa.

Jeżeli więc macie Netflix, albo macie w planach obejrzyjcie i dokumenty, które oferują - KLIK

9 komentarzy:

  1. Mialam 2 podejscia do Netflix i jakos mnie nie przekonal, mimo iz wszystko ogladam w originale to jednak nie bardzo podoba mi sie ich oferta. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja, podobnie jak Ty sroko, jestem zadowolona z Netflixa. Seriale sa fsjne, filmy ciekawe(jeny ile tego Bollywodu tam, szkoda, ze chinskich filmow tak niewiele),a dokumenty czesto wazne. A i jeszcze jedno N to dobry wybor dla milosnikow naturatografii-filmografii o naturze:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dokument fenomenalny! Powinni go w szkołach puszczać młodzieży, żeby byli bardziej świadomi tego, co nas otacza i mieli własne zdanie. Niestety naszej TV dalego do takiej edukacji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy te dokumenty są z lektorem lub napisami czy w orginale?

    OdpowiedzUsuń
  5. Okropnie nie lubię konsumpcjonizmu.Staram się mieć jak najmniej przedmiotów, ubrań wokół siebie i to własnie po to aby nie szkodzić planecie. Prawda jest taka , że jesli znasz sie na modzie to nie potrzebujesz zbyt wielu ubrań. Tylko osoby które nie mają zielonego pojęcia o własnym stylu ślepo podążają za trendami i w efekcie kupują tony głupich ubrań których czesto nie założy wiecej niż 2 razy.
    No i te nieszczeste plastiki, butelki, kupki, sztućce itp oraz torebki (siatki). Czy na prawde aby kupić banany potrzebujemy wkładać je do torebki ??? Ludzie mnie dziwią, są tak egoistyczni i bezmyślni że to aż boli.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem , że to nie najlepsze może miejsce, ale pytam: mój 4-latek jest alergikiem, czekamy na testy. Po zjedzeniu kolorowych cukierków np żelki Haribo, galaretka Wawel pojawiają się problemy skórne. Mocno przesuszona i swedzaca skora na nogach ramionach. Długo szukałam min oliatum, atoperal, emolium latopic itd(więcej nie pamietam) nie pomagały, dziecko jak jeszcze nie mówiło, uciekało przed smarowaniem. Myślałam że nie lubi mieć mokrej skory, dopiero jak się rozgadał, okazało się że te preparaty powodowały u niego pieczenie. Ukojenie przyniosło LINUM. Zatem moje pytanie co moją ww preparaty w składzie powodujące pieczenie, czego nie ma w LINUM? Mam podejrzenie ze byc moze soja, ale jestem totalnym laikiem, w kwestii chemii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co mogło spowodować pieczenie, nie znam na pamięć składów produktów o których piszesz, nie wiem co za produkty z tych linii używałaś.

      Usuń

Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.

Przycisk Whatsapp działa tylko na urządzeniach mobilnych

Wpisz słowo i wciśnij enter, żeby wyszukać