5 lipca 2017

Problem w tym, że nie jestem mistrzem makijażu

Lubię być pomalowana. Po prostu lubię. Lubię nie widzieć przebarwień, cieni pod oczami, lubię podkreślić rzęsty. Nie przepadam za malowaniem ust, generalnie te usta moje jakieś takie wąskie, nierówne i opadające w dół, no nic co warte by było podkreślenia. Od zawsze, ale to od zawsze mam problem z kupnem pędzli. Nie umiem ich dobrać, wybrać, zdecydować się na coś.
Nie bardzo wiem jaki jest do czego i w zasadzie po co.
Gąbki do nakładania podkładu szukałam prawie dwa lata, jak znalazłam swoją ulubioną, to po dwóch zakupach okazało się, że wycofali. Jak kupiłam pędzle, to okazało się, że z połową nie wiem co robić. Drugą połowę użytkowałam ile się dało - czyli z długo, bo jak chciałam kupić ponownie, to znowu nigdzie nie ma.

Red Lipstick Monster zachwalała na swoim kanale pędzle z Hebe o TUTAJ zaczęłam się im przyglądać. Oglądałam w sklepie, ale nie mogłam się zdecydować. Problem jednak rozwiązał się sam bo dostałam oto parę sztuk do testów.

Piszę Wam o pędzlach z perspektywy osoby, która pędzli używa, ale przypuszcza, że nie są one ani profesjonalne, ani mega hiper dobre.  Piszę jako osoba, które na owe pędzle nie lubi wydawać dużo pieniędzy, wolę inne gadżety czy po prostu lepsze kosmetyki kolorowe.

Jak dla mnie te pędzle to nareszcie idealne rozwiązanie.   Każdy jest opisane do czego służy i do czego może służyć. Nie są drogie, sprawdziłam, są ogólnie dostępne (wszak Hebe jest chyba prawie w każdym większym mieście). Przejdźmy więc do użytkowania.

Blender, czyli gąbka do nakładania podkładu, bb kremu itp... Tak, tak, tak oto znalazłam zastępstwo dla swojej ulubionej gąbki z Yves Rocher. Podobny kształt, podobna miękkość, podobne działanie. Jak wiecie używam głównie minerałów, ale latem kiedy używam również filtrów barwiących używam takich gąbek.  Do filtrów nie barwionych sprawdza się równie dobrze.
Jest dość miękka, ładnie nakłada podkład, cienką warstwą i pozwala na dołożenie kolejnych warstw. Z całego tego zestawu to mój zdecydowany faworyt.

Pędzel F01. Oznaczenia pędzli to kolejna niegłupia rzecz - f jak face i już wiadomo do czego jest ;). To pędzel do pudrów sypkich, mineralnych i prasowanych. Pierwsze co robię po zakupie pędzli czy blendera itp.. to je piorę. Pędzel nie stracił ani jednego włosa, nie odkształcił się i nie rozkleił. Włosie ma syntetyczne i bardzo miękkie. Bardzo przyjemnie nakłada puder, równą warstwą.

Pędzel F07. Pędzel do podkładów płynnych i baz pod makijaż. Z całego zestawu jak dla mnie najmniej używany pędzel. Wolę blender, ale rozumiem, że takie pędzle mają swoich zwolenników. Pędzel jest z włosia syntetycznego jest dość twardy, ale sprężysty. Mimo, że nie jestem mistrzem w nakładaniu podkładu przy pomocy pędzli ten nie przysporzył mi większych kłopotów. Ba znalazłam dla niego trochę inne zastosowanie. Nakładam nim filtry mineralne i z tym radzi sobie bardzo dobrze. Nie zostawia maz, nawet toporne filtry dają się ładnie nałożyć.

Pędzel E02. Pędzel do cieni kremowych i korektora. Pędzel ma miękkie i sprężyste włosie. Bardzo przyjemnie dla skóry oka. Kremowe cienie jak do tej pory nakładałam palcami, największy problem miałam z ich z blendowaniem. Miałam pędzel do cieni kremowych, ale był dla mnie za twardy. Ten jest w sam raz i skończył się problem z blendowaniem ;). Korektor pod oczy nakładam zawsze palcami i to się nie zmieniło. Nie umiem się od tego odzwyczaić, choć ten pędzel dobrze rozprowadza korektor.

Pędzel E06. Pędzel do smoky eyes. Pora na wyznanie. Nigdy nie używałam takiego pędzla. Kreskę rozcierałam paluchem, albo patyczkiem kosmetycznym. Czemu? Nie mam pojęcia. Teraz jednak mam pędzel do tego i co tu dużo mówić widzę różnicę. Ponownie jak w pozostałych pędzlach włosie jest syntetyczne i miękkie. Rozcieranie kreski, czy cieni jest bardzo, bardzo przyjemnie. Nie podrażnia i robi to dokładnie. Zaraz po blenderze to jest kolejny mój ulubieniec ;).

Pędzle po zakupie wyjmujcie od razu z opakowania. Opakowania nie pachną zbyt przyjemnie i ten zapach trochę przechodzi na pędzle - na szczęście szybko wietrzej. Szkoda owych opakowań, bo są bardzo przyjemnie dla oka i praktyczne, ale niestety z czasem tylko trochę wietrzeją, nie tracą jednak zapachu całkowicie.

12 komentarzy:

  1. Widzę kawałek mojej (jeszcze) niespełnionej miłości - The Balm Meet Matte(E) Trimony :D
    Też nie lubię malować ust, zwłaszcza na mat bo choćbym stanęła na głowie zawsze nagle pojawia się na nich jakaś sucha skórka i wygląda paskudnie. Jeśli chodzi o pędzle, to jestem wierna Zoevie. Dostałam w prezencie komplet przed dwoma laty, sama pewnie wzięłabym pojedynczo kilka sztuk i już. Są bardzo ładne, bardzo porządnie wykonane i bardzo przyjemnie się nimi maluje. Już nie mówiąc o czyszczeniu. Widzę ogromną różnicę między nimi a moimi wcześniejszymi z drogerii ale to pewnie zasługa jakiegoś tam doświadczenia. A teraz marzą mi się ze dwa od Maxineczki. Te to w ogóle byłyby by nie do zdarcia.

    pozdrawiam
    Tygrysia Mama

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam pędzle z hakuro. Uwielbiam je ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również maluję Hakuro, pędzle trzeba myć i dezynfekować, dlatego aby pozbyć sie nieprzyjemnego zapachu wystarczy umyć szamponem i odżywką. Są wtedy miękksze i ładnie pachną.

      Usuń
  3. Ojej! O.O
    A mi się kilkakrotnie przewinęło w komentarzach, że używasz pędzli do minerałów dedykowanych specjalnie, a konkretnie Everyday Minerals. Cóż, cieszę się, że znalazłaś jeszcze lepsze, a jednocześnie tańsze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Everyday Minerals mam/ miałam pędzel do podkładu i tylko taki. Do reszt makijażu używałam sunshade minerals, ale jakoś nie mogę ich trafić

      Usuń
  4. A czy polecisz jakis krem BB?

    OdpowiedzUsuń
  5. Jako pedzlomaniaczka mam straszna na nie ochote <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo bardzo bardzo polecam te pędzle. Mega miękkie, uwielbiam ich używać. Miałam już wiele różnych, ale naprawdę te są najlepsze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sroko w jaki sposób myjesz pędzle? Robisz to raz w tygodniu, czy częściej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak myję :) http://www.srokao.pl/2016/09/taki-trik-cos-do-masazu-i-mycia-pedzli.html . Raz w tygodniu myję te które używałam do sypkich produktów, po każdym użyciu te, które używałam do kremowych

      Usuń
  8. A'propo makijażu - Sroczko co się stało z zestawieniem podkładów? Ciągle pokazuje że już nie istnieje choć w spisie analiz jest?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.

Przycisk Whatsapp działa tylko na urządzeniach mobilnych

Wpisz słowo i wciśnij enter, żeby wyszukać