14 listopada 2014

Mycie olejami dla leniwych :)


Poza sytuacjami kiedy to producenci wmawiają nam, że czegoś potrzebujemy są i takie kiedy to reagują na aktualną modę. W tym przypadku właśnie tak jest.

Dla blogerek urodowych i nie tylko co tu mówić mycie twarzy (czy ciała) olejami nie jest żadną nowością. OCM robi furorę od dobrego roku. Jednak większość dziewczyny stosująca tą metodę sama mieszała sobie olej. I moim zdaniem takie rozwiązanie jest najlepsze. Metodą prób i błędów można bowiem ustalić dla siebie najlepszą mieszankę różnych olei.

Zdaję sobie sprawę również z tego, że wielu osobom nie chce się szukać i mieszać, a jednocześnie chciałaby spróbować tej metody.  No i znalazło się rozwiązanie :).

Kupiłam z ciekawości i faktycznie dla testów. Na początek, dla osób chcących spróbować OCM, dla osób które  nie wiedzą co wybrać na starcie jest to niezła rzecz.

Ziaja liście zielonej oliwki, oliwka do mycia

Skład: Heliantus Annuus (Sunflower) Seed Oli, MIPA-Laureth Sulfate, Laureth-3, Laureth-7 Citrate, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Propylene Glycol, Olea Europaea Leaf Extract, Benzyl Alcohol, Parfum (Fragnance), Limonene, Hexyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Butylphenyl, Methylpropional, BHA, CI 42090 (FD&C Blue No. 1), CI 19140 (FD&C Yellow No. 5)

Skład przyzwoity i dla wszystkich (tak , tak w ciąży też). Działanie ok - choć w moim przypadku nie jest to optymalna mieszanka. Dobrze zmywa makijaż, nie wysusza, jednak szczypie w oczy.
Na początek, na zachętę :) dobra rzecz 



Cena 270ml/14,99zł

19 komentarzy:

  1. Chyba pierwsza pochwała ziaji o ile się nie mylę ;) kolejny kosmetyk na listę wpisany ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dość przewrotna ta pierwsza pochwała, ale jednak :)

      Usuń
  2. faktycznie cena nawet spoko, Ziaja mnie zaskakuje

    OdpowiedzUsuń
  3. W tej cenie wolę olejki myjące z Biochemii Urody- lepszy skład + zmywają każdy makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co najmniej 80% czytelniczek tego bloga używa TYLKO drogeryjnych kosmetyków wiec Biochemia Urody jest im zupełnie obca :)

      Usuń
  4. OCM robi furorę znacznie dłużej niż rok.

    Mnie mycie twarzy olejami niestety nie przekonuje a i te których używałam (m.in. pomarańczowy z BU) utwierdziło mnie w tym.
    Niemniej ta oliwka mnie interesuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego napisałam robi furorę od dobrego roku, a nie od roku :)

      Na swój olej trzeba niestety trafić. Nie wszystkie wszystkim pasują :/

      Usuń
  5. o, to coś dla takiego leniwca jak ja! :) Jeszcze zielona w temacie jestem, więc "na początek, na zachętę"... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam tej oliwki, a z tej serii Ziaji póki co testowałam tylko maskę i jestem zachwycona. Buźka gładziutka i mięciutka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie odkrycie roku ;) Olejek pod prysznic Isana (marka Rossmanna). A obecnie w ciąży, to już w ogóle rewelacja.
    Super nawilża a do tego zero klejącej czy tłustej skóry plus ten delikatny zapach.
    skład: Glycine Soja Oil, Mipa-Laureth Sulfate, Laureth-4, Helianthus Annus Seed Oil, Parfum, BHT, Panthenol, Tocopheryl Acetate

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale jak spoko teraz strona wygląda bardzo mi się podoba, wcześniejsza wersja u mnie fatalnie się prezentowała

    OdpowiedzUsuń
  9. Sroko, a co sądzisz o olejkach do mycia Bielendy?
    Ja bardzo chciałam wypróbować taką metodę mycia bo na końcówce ciąży skóra mi świruje, wszystko szyczpie, przesusza i uczula :( A zarazem została skłonność to świecenia w strefie T i wyprysków. Kupiłam sobie Uszlachetniony olejek arganowy do oczyszczania i mycia twarzy + sebu control complex.
    Skład:
    Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Glycine Soja (Soybean) Oil, PEG-20 Glyceryl Triisostearate, Argania Spinosa Kernel Oil, Oryza Sativa Bran Oil, Ribes Nigrum (Black Currant) Seed Oil, Retinyl Palmitate, Tocopherol, Tocopheryl Acetate, Elaeis Guineensis (Palm) Oil, Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Oil, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Flower Oil, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.

    Na razie wrażenia przyjemne, martwi mnie trochę ten Retinyl Palmitate w skłądzie, ale chyba w 8 m-cu ciąży i na dodatek w zmywalnym kosmetyku można przymknąć na to oko? Są jeszcze 2 olejki do mycia, z pro-retinolem i z kwasem hialauronowym, ale wszystkie mają ten nieszczęsny Retinyl Palmitate.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem nie są za ciekawe na pierwszy miejscy w skaldzie jest olej mineralny :(

      Usuń
  10. A co myślisz Sroko o olejku Isany? : Glycine Soja, Mipa Laureth Sulfate, Laureth-4, Hellianthus Annuus, Parfum, BHT, Panthenol, Tocopheryl Acetate. Mogę stosować go w ciąży?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie w ciąży to raczej nie bardzo, bo ma w składzie olej sojowy i to na pierwszym miejscu

      Usuń
  11. Sroko, czy ten specyfik nada się na pierwsze przygody z "oczyszczaniem" twarzy u 12 latka, który doświadzcać zaczyna ubocznych skutków swojej diety w postaci pierwszych syfów ;)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może się nadać, choć trzeba obserwować skórę, czy aby emulgatory zawarte w oliwce czasem nie potęgują wysypu.

      Usuń

Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.

Przycisk Whatsapp działa tylko na urządzeniach mobilnych

Wpisz słowo i wciśnij enter, żeby wyszukać