6 grudnia 2012

Kot w butach vol. 9

Mój ostatni łów. Nie mogłam się powstrzymać i kupiłam. Nie żałuje, anie grosza wydanego na tą książkę. I dziękuję niebiosom, żem trafiła na nią zanim ktoś inny kupił.


Książka podniszczona. Poklejona taśmą itp... Ale cóż swoje lata ma jest z 1972r.
Nie będę więcej zanudzać was opisami. Patrzcie i podziwiajcie :).






Książka "produkcji" Czechosłowackiej :). Opracowanie graficzne J. Pavlin- G. Seda

no kocham ją :)

18 komentarzy:

  1. hehe ale swietna, Maja za mala kota by pewnie bez butów zostawiła:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, moja Majka tak samo! :)

      Usuń
    2. Mój młody też dlatego ich do łapek nie dostaje. Poza tym to moje!!!! :P

      Usuń
  2. Och zazdroszczę... świetna książka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. rewelacja :) Ty naprawdę masz kota na punkcie kota w butach :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubie Kota w Butach i nie raz juz o ty u Ciebie pisałam, ale za to Twoje pozytywne zakrecenie na jego punkcie, bardzo Cię lubie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna perełka :) Gratuluję udanego zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak byłam mała, uwielbiałam takie książeczki z rozkładanymi obrazkami:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja i teraz je uwielbiam - jak widać zresztą :)

      Usuń
  7. Sroko, ja się powtarzam, ale wielbię Twoje uwielbienia dla kociszcza w butach i to jakie wydania wynajdujesz! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.

Przycisk Whatsapp działa tylko na urządzeniach mobilnych

Wpisz słowo i wciśnij enter, żeby wyszukać